KSW
Dziś nietypowo, bo porozmawiamy o imprezie i to nie byle jakiej, bo o największej w skali Europy gali MMA oraz jednej z najlepszych federacji, która ją organizuje, czyli KSW.
Ciężko będzie streścić 13 lat istnienia federacji w 10 minutowym odcinku, dlatego opiszę Wam moim zdaniem najważniejsze momenty, które przeniosły Macieja Kawulskiego i Martina Lewandowskiego z niewielkiej sali w Mariocie na Stadion Narodowy. Przez 13 lat pokonali całe 5 km – ślimak winniczek dałby radę.
KSW początkowo wzorowało się na Pride, japońskiej federacji i dlatego np. walki toczono na ringu, a nie w klatce. Pierwsza edycja KSW odbyła się w hotelu Marriott, gdzie pracował wtedy Martin. Uczestniczyło w niej 8 zawodników i około 600 widzów. Z tej gali było tylko 20 min relacji na Canal+ i to nie na żywo.
Pierwsze gale nie przynosiły zbyt dużych zysków dla zawodników. Wtedy była to prawdziwa konfrontacja sztuk walki: Taekwondo – Judo, zapasy – kickboxing, typowo zajawkowe konfrontacje. Aktualnie zawodnicy trenują po prostu MMA i jest to dla nich sposób na życie.
Na pierwszej gali mistrzem KSW został “Juras” Łukasz Jurkowski, którego obecnie możecie kojarzyć z tego, że komentuje walki MMA, ale zawalczy on na Colloseum.
Po czterech galach, które odbyły się w sali hotelu Marriott, piąta gala odbyła się 50 m dalej, na patio przed hotelem i już zaczęli zbliżać się do stadionu.
W 2006 r. odbyła się pierwsza gala dla wielotysięcznej publiczności, zorganizowana na Warszawskim Torwarze. Odwiedził ją pan Owerem z Holandii, a chwilę później na KSW 7 zadebiutował pan Mamed Khalidow.
Przełomowym momentem w historii KSW okazało się zorganizowanie pierwszego w Polsce freak-fightu pomiędzy Pudzianem a Najmanem. Wszyscy pamiętamy jak wielkie emocje towarzyszyły temu wydarzeniu. KSW dzięki tej walce zdobyło rzeszę nowych fanów, niekoniecznie interesujących się dotychczas sportami walki.
Od tego momentu już się tylko rozpędzali, nabierając coraz większego apetytu i zapełniając największe hale widowiskowe w Polsce. Jednak parowóz zwany Pudzianem z biegiem lat zaczął wyhamowywać. Pudzian zaczął być postrzegany jako zawodnik przez co przestał wzbudzać sensację w klatce. Jednocześnie w federacji zaistniała dziwna sytuacja – w jednej kategorii mieliśmy Materle, który dzierżył pas i ukochanego przez wszystkich Mameda. Lud domagał się wyjaśnienia tej sytuacji. No i chłopaki stoczyli walkę, którą wygrał Mamed przez knock-out.
Po kilku latach od pierwszego freak-fightu, w Krakowie w Ergo Arenie pojawił się nowy pupilek włodarzy KSW – pan Popek, który do klatki KSW pasuje jak Mamed do Hip-Hopu.
Walka podobnie jak pierwsza walka Mariusza wzbudziła ogromne zainteresowanie. Popek dostał wpierdol jak zły, ale umówmy się, został rzucony na głęboką wodę. Wtedy właśnie wydaje mi się, że padł rekord w sprzedaży pay-per-view.
Po Circus of Pain przyszła kolej na Colloseum! Na chwilę obecną gala, która odbędzie się 27 maja na Stadionie Narodowym już jest rekordem sprzedaży biletów w historii Europejskiego MMA. Do dnia dzisiejszego sprzedano 50 tys. biletów. Wcale mnie to nie dziwi. Fight-card wygląda rewelacyjnie!
Jako że cały odcinek rozmawiamy o UltraNiemulach, nie pozostaje nam nic innego, jak przyznać UltraNiemula organizatorom tego największego w Polsce wydarzenia sportowego!
Circus of pine, Colloseum, extreme, featured, fight, highkick, historia KSW, history, jamaniemula, Juras Jurkowski, knockout, KO, KSW, KSW 39, Łukasz Jurkowski, Maciej Kawulski, Mamed Khalidov, Martin Lewandowski, Materla, mma, narodowy, Niemul, podsumowanie KSW, Pudzian, Różal, skrót, sport, Stadion Narodowy, streszczenie