Szamanie wcale nie jest nowym sportem. Już ponad 100 lat temu w amerykańskich miasteczkach regularnie organizowano festyny, na których sprawdzano, kto więcej pomieści w żołądku. Natomiast idea żeby uczynić z jedzenia sport narodziła się w Japonii dopiero na początku lat 90.
W Kanadzie mieszka człowiek, który zajmuje się tym prawie zawodowo.
Kanadyjczyk polskiego pochodzenia, Peter Czerwiński potrafi zjeść 15 hamburgerów w 10 minut i jest to jeden z rekordów Guinnessa, których na swoim koncie posiada kilka.
Ciężko uwierzyć w to, że jako nastolatek cierpiał na anoreksję. Teraz jest kulturystą i obżartuchem, prowadzi też kanał na YT, gdzie chwali się swoimi osiągnięciami (Furious Pet).
Co do samych zawodów, najczęściej je się albo hot-dogi albo hamburgery, chociaż znaleźć można przeróżne konkurencje. Zasady na jednych z takich zawodów były następujące :
– zawody trwają 12 minut
– liczą się tylko połknięte hot-dogi
– wymiotowanie podczas zawodów oznacza dyskwalifikację
– po zakończeniu zawodów można wymiotować do woli.
Nagrodą jest roczny zapas hot-dogów.
W tym sporcie legendą jest Takeru Kobayashi – szczupły Japończyk, który zadebiutował w Stanach w 2001 r. jako nikomu nieznany zawodnik i rok w rok wygrywał wszystkie zawody. Teraz każdy wie kim on jest! Kobi zmienił świat jedzenia na czas. Zanim się pojawił, na zawodach zjadano do 20 hot dogów, on zjadł 53 i pół sztuki! Nagle wszyscy zaczęli mówić o technice jedzenia, o treningu żołądka czy nawet szczęki. Jak można ćwiczyć? Na przykład wypijając 4 litry wody w minutę czy też żując 20 listków gumy na raz, aby wzmocnić szczękę.
Kobayashi miał też swoją technikę – parówki zjadał oddzielnie, a same bułki maczał w wodzie i dosłownie wpychał sobie do gardła!
extreme, featured, food, Furious Pet, jedzenie, na czas, Niemul, Peter Czerwinski, rekord guinnessa, speed, sport, Takeru Kabayashi